Opis imprezy wojennej Adolfa Dygasińskiego jest przykładem jednej z ciekawszych mistyfikacji literackich. Dzieło wydane w 1894 roku w 25 egzemplarzach numerowanych (z przeznaczeniem do lektury prywatnej), utrzymane w konwencji literatury sowizdrzalskiej i napisane językiem stylizowanym na staropolski, daje złudzenie tekstu dawnego. Sprawia wrażenie, że jest efektem oryginalnej twórczości plebejskiego humorysty z XVII wieku. Pod fikcyjnymi nazwiskami bohaterów kryją się przyja...
Bohaterem powieści jest pan Albin Zabrzeski, warszawski elegant, uperfumowany, z grzywką na czole, z włosami, troskliwie przez sam środek głowy rozczesane, płaszczyk z pelerynką, laska o rączce z kości słoniowej. Otrzymał ogromny spadek po śmierci ojca, dzięki temu nie musiał pracować i mógł żyć dostatnie i w bezczynności.Zadecydował, że jako hobby zajmie się myślistwem i polowaniem. Przejął się tym do takiego stopnia ,że prawdziwe i nieprawdziwe zdarzenia przedstawiał jako w...
„Kiedy stanął pod drzewem, trudno go było odróżnić od jakiej krzewiny lub pniaka. Miał też podobno przy tym jakąś tajemniczą umiejętność przysiadania, przystawania i zaczajania się tak wytrwałego, iż potrafił wybornie oszukiwać bystre i czujne zmysły zwierząt. Opowiadano, że prawe oko miał na wierzch wysadzone, a dolna część oprawy tego oka była zupełnie odwrócona i krwawo świecąc, opuszczała się ku dołowi. Lewe znów oko miało posiadać barwę siwą, czarną i zielonkowatą. Wszys...
Przepiękna opowieść Dygasińskiego o przyrodzie – tej dzikiej i tej „oswojonej”, o roślinach i zwierzętach. Zerknijmy na początek opowiadania i zobaczmy jaka uczta czytelnicza nas czeka: „Witajcie mi, witajcie nadnarwiańskie lasy! Wasza woń i świeżość zdaje się jeszcze pieścić i upajać mię dzisiaj, choć już dwadzieścia lat temu, jak was pożegnałem. Obraz boru, jak wszedł w duszę, tak w niej pozostał ze wszystkimi szczegółami. I oto widzę przed sobą reprezentantkę naszej szpilk...