Problemy poruszone w książce „Zarządzanie przez miłość czyli ekonomia dobra” nie dają się ująć w zamknięte kręgi. Zawsze zostaje furtka, którą zamyka w konkretnej sytuacji – życie. I wcale to nie jest tak, że tylko ordynator ma być wdzięczny, a sportowiec – hojny, dyrektor zakładu karnego – życzliwy, prezes firmy – łagodny, a dziekan – sprawiedliwy... Właściwie, byłoby wspaniale, gdyby każdy szef... Ale – Drogi Czytelniku – wierzę, że dobrze dokończysz to zdanie. Wydaje Ci si...