Ks. Pyttlik doskonale zdaje sobie sprawę z tego, jak bolesna dla cierpiącego człowieka może być nieczułość racjonalnej teologii. Omawiając "grzechy" przyjaciół Hioba, Autor - trochę w stylu poezji Jana Twardowskiego - wrzuca kamyczek do ogródka teologów. Ten fragment jego rozprawy powinien stać się lekturą obowiązkową dla wszystkich stykających się na co dzień z ludzkim cierpieniem.