„Kroniki wojenne” Aurelii Wyleżyńskiej nie są zwyczajnym dziennikiem z czasów II wojny światowej. Ujęte w formę reportażu, sporządzane na gorąco zapiski, tu i teraz chwytające ulotność wrażeń, doświadczenia grozy i śmierci, są ponadczasowym świadectwem terroru i zarazem portretem psychologicznym polskiego społeczeństwa pod niemiecką okupacją. Ostatnią wolą autorki, zmarłej tragicznie w trzecim dniu Powstania Warszawskiego, było wydanie jej Kronik, lecz zapomniany dzien...