autor przedstawia się jako przewodnik tatrzański.na każdym robi to wrażenie, bo w końcu przewodnik to personagodna zaufania.zwłaszcza taki, który wodzi klientów po podniebnych perciach.jak się dużo chodzi po górach, to ma się mnóstwo czasu narozmyślania.a jest go jeszcze więcej, gdy się samotnie utknie w ścianieHinczowej Turni.czternaście godzin październikowej nocy, potrafi wypełnićwieczność.piękną i straszną zarazem.piękną ciszą, firmamentem na wyciągnięcie ręki i bajkow...