Wielu spośród setek tysięcy żołnierzy Wielkiej Armii (często nie należących do grona wykształconych), przewijających się przez jej szeregi w latach 1804-1815, wpadło na szczęśliwy pomysł: chwytali za pióro (zazwyczaj wyrwane z jakiegoś ptactwa) maczając je z braku atramentu w mieszaninie wody i prochu – aby zanotować na gorąco to, co zdarzyło się i co przeżyli danego dnia. Najbardziej skromni z tych pisarzy z przypadku redagowali swoje pamiętniki bez żadnego innego celu, jak...