„Zaczęło się od nauki lutowania z tatą, potem było tłumaczenie przez jednego z trenerów, czym jest kondensator, a skończyło się na połączeniu sprężarki ze starego solarium z mikroprocesorem i częściami drukarki, które razem grały kilkanaście pierwszych dźwięków piosenki Kolorowe kredki. (…) Od paru lat tworzę systemy chmurowe na potrzeby firm z Doliny Krzemowej”. To w dużym skrócie historia jednego z bohaterów książki – absolwenta niezwykłego Ośrodka Twórczej Psychoeduka...