Cóż, w każdej epoce spora część ludzkości mogła stwierdzić/stwierdzała przynajmniej raz, że „młodość nie radość”, a w każdym razie nie „sama radość” od świtu do nocy, problemów nie brak, dorosłym też nielekko, co zauważa się najpóźniej pod koniec podstawówki, jeśli nie jest się tępakiem albo księciem z bajki wyrosłym w luksusie. Bohaterowie tej powieści, trzynasto-czternastolatki z krakowskiego osiedla, wiedzą, na jakim świecie żyją i chociaż ta akurat gromadka nie trafiła n...