11-letni Joe cierpi z powodu choroby objawiającej się całkowitym brakiem odporności – zwykłe przeziębienie mogłoby być dla niego śmiertelnie niebezpieczne. Dlatego żyje w „bańce" – sterylnie czystym szpitalnym pokoju, w którym powietrze jest starannie filtrowane, a funkcje życiowe chłopca stale monitorowane. Odwiedzający go goście i personel szpitala pojawiają się w maskach i kombinezonach. Jest bardzo samotny – rodzice zginęli w wypadku samochodowym, opiekuje się nim starsza...