Bony podarunkowe na Święta

Renata Gorczyńska - książki, ebooki i audiobooki

Typ publikacji

Cena

Format

Wydawcy

Sortuj według:
Zyskujące popularność
    Promocja
    okładka Rue de Seine Biografia paryskiej ulicy, Książka | Renata Gorczyńska

    Ilekroć zmieniam adres, staram się dowiedzieć, dlaczego moja kolejna ulica nazywa się właśnie tak a nie inaczej, jak powstała i kto na niej przedtem mieszkał. To ostatnie jest najbardziej intrygujące; z niejasnych powodów ciągnie mnie do sąsiadów z przeszłości. […] Nigdy nie miałam tak dostojnych sąsiadów, jak tutaj – królowe, poetów, dramaturgów, malarzy, bosonogą tancerkę i pisarkę w męskim przebraniu. Nazwiska z leksykonów. Odkrywałam je stopniowo, z rosnącym zdziwieniem. ...

    Promocja
    okładka Portret mężczyzny z kamerą, Książka | Renata Gorczyńska

    Ten człowiek dostał od losu wiele talentów i tylko część z nich spożytkował. Nie wiadomo, dlaczego stoczył się po równi pochyłej […] Znalazł się w rzędzie połamanych dusz. A może niektórzy dostają od natury pakiet wspaniałych darów wraz z zaszyfrowanym kodem, brzmiącym:
    UWAGA, GENIUSZ, NIEBEZPIECZEŃSTWO!

    Promocja
    okładka Małe miłosziana, Książka | Renata Gorczyńska

    Osobie i dziełu Czesława Miłosza Renata Gorczyńska towarzyszyła z bliska i z daleka od końca lat siedemdziesiątych. Bywała pierwsza? słuchaczka? jego nowych wierszy. Niektóre czytał jej przez telefon, gdy dzielił ich kontynent lub ocean.
    Czytelnik znajdzie w tej książce kartki z dziennika, (wyimaginowany) wywiad, reportaż˙, wykład, esej. Mają one w przeświadczeniu autorki służyć lepszemu zrozumieniu dzieła Miłosza.

    Promocja
    okładka Szkice portugalskie, Książka | Renata Gorczyńska

    Szkic-reportaż. Podróż przez portugalską literaturę, sztukę, krajobraz oraz współczesne życie. Najwspanialsze wprowadzenie do rozumienia Portugalii, połączenie dawnego i nowoczesnego stylu podróżowania. Dlaczego tak mnie ciągnęło do Portugalii? Najprostsza odpowiedź brzmi: bo leży daleko. Kiedy stanęłam na litej skale Przylądka Świętego Wincentego, najbardziej na południowy zachód wysuniętego skrawka kontynentu, o mało nie zwiał mnie wiatr. Sześćdziesięciometrowe klify spada...