W czwartki ordynat Ludwik Zaleffski nie praktykował pojedynków z uwagi na tradycyjną herbatkę z ciocią Jadwisią. Kiedy pewnego czwartku zerwany został wczesnym rankiem z łóżka przez swojego kamerdynera był bardzo zdziwiony. Jeszcze bardziej zdziwiony był kiedy okazało się, że jego przeciwnik na pojedynek nie przybył. Przedstawiamy wygrzebany z kuferka Gryzeldy Chocimirskiej mrożący krew w żyłach kryminał, którego akcja rozgrywa się w latach 20-tych XX wieku. Po ulicach mkną ...