Społeczeństwo nasze stopniowo utraciło swą bystrość jasnowidzenia i wyższość moralną, począwszy od chwili zapoznania prawdy katolickiej, od chwili, kiedy przejmować się zaczęło nowinkami luterskimi i kalwińskimi, zapożyczając od nich ducha niezależności względem wszelkiej władzy, ducha zaś wyrozumienia, czyli bierności względem wszelkich wyznań i tego ducha tolerancyjności dla objawów wyuzdania moralnego, jakiego przykłady przysłowiowe powtarzały się za Sasów, za późniejszych...