Addie Castille dorastała w Nowym Orleanie. Mówiła z miękkim, południowym akcentem, a po swoich kreolskich przodkach odziedziczyła odwagę i zamiłowanie do piękna. Przyjechała do Nowego Jorku, by rozwinąć skrzydła i zacząć od nowa. No i miała tu dom: wspaniały, stary dom, który zapisała jej w spadku cioteczna babka. Niedługo po przeprowadzce zaginął ukochany pies Addie. Szczęśliwie odnalazł się po paru dniach, kilka przecznic dalej, uwięziony w starej piwnicy. Kiedy dziewczyna ...