W ostatnim czasie na gruncie teorii politycznej możemy obserwować rosnące zainteresowanie pojęciem postliberalizmu. Termin ten pozostaje jednak dalece niejasny – niekiedy wyraża nadzieję na nadejście ponowoczesnego spadkobiercy projektu oświeceniowego, kiedy indziej zaś obawę przed populistycznym i autokratycznym reakcjonizmem. Można wręcz odnieść wrażenie, że stanowi on jedynie nazwę zastępczą dla teorii, która ma dopiero nadejść po rzekomo nieuchronnym zmierzchu pogrążonego...