„Zamykał oczy, zasiadał w mentalnym teatrze, widział porysowane deski sceny, wystrzępioną, wolno unoszącą się kurtynę, nozdrzami chłonął woń powietrza przesyconego kurzem i czuł podekscytowanie nadchodzącym dramatem”. John Grissom, dwudziestoletni amerykański scenarzysta i dramaturg, wysyła list do Tennessee Williamsa z prośbą o pomoc w rozwijaniu warsztatu dramatopisarskiego. Ku swojemu zdziwieniu otrzymuje odpowiedź i wsparcie. W zamian musi jednak wyświadczyć Williamsowi ...