„– O której ma wrócić Robert? – zapytała niepewnie. – O jedenastej. – Denerwujesz się? – Nie. Czemu? – Nie wiem. Ja trochę tak. Że Robert zdenerwuje się, widząc mnie u was w domu. Że wyrzuci mnie z niego. – Nie bój się. Nie pozwolę na to. Nie wiem, jak to się stało. Twarz Magdy zbliżyła się do mnie, a ja zamknęłam oczy. Po chwili jej ciepłe wargi spoczęły na moich. Poczułam jej mały język, jej drobne usta. Nigdy nie całowałam się z drugą kobietą. To było takie lekkie, takie i...