Najstarsze pokolenie repatriantów pamięta 1936 rok, gdy na mocy decyzji Rady Komisarzy Ludowych Sowieci deportowali ich z rodzimych terenów obecnej Ukrainy do Kazachstanu. Trafili tam, gdzie komisarz postawił palec na mapie. Polacy, podobnie jak Niemcy, Ukraińcy i inni znajdowali się pod tzw. komendanturą. Bez jej zgody nie mogli nawet odwiedzić krewnych w sąsiedniej wiosce. Przeżyli tam ponad pół wieku jako członkowie narodu radzieckiego. W dużym stopniu się zasymilowali. Wi...
Najstarsze pokolenie repatriantów pamięta 1936 rok, gdy na mocy decyzji Rady Komisarzy Ludowych Sowieci deportowali ich z rodzimych terenów obecnej Ukrainy do Kazachstanu. Trafili tam, gdzie komisarz postawił palec na mapie. Polacy, podobnie jak Niemcy, Ukraińcy i inni znajdowali się pod tzw. komendanturą. Bez jej zgody nie mogli nawet odwiedzić krewnych w sąsiedniej wiosce. Przeżyli tam ponad pół wieku jako członkowie narodu radzieckiego. W dużym stopniu się zasymilowali. Wi...
W szarych czasach PRL-u Violetta Villas była jak malowany ptak. W latach 60. stała się na dwie dekady jedną z muzycznych ikon, towarem eksportowym. Często krytykowana w Polsce za styl i ekstrawagancję, za granicą przyjmowana była entuzjastycznie zarówno przez publiczność, jak i recenzentów. Zachwycano się jej głosem. Śpiewała, grała w filmach i musicalach. Występowała w paryskiej Olimpii i nowojorskim Carnegie Hall, przez kilka sezonów była gwiazdą rewii Casino de Paris w Las...
To książka o życiu i karierze wielkiej gwiazdy polskiej sceny. Villas była jak malowany ptak, nie pasowała do szarzyzny czasów PRL-u. W latach 60.-80. stała się jedną z muzycznych ikon, towarem eksportowym. Często krytykowana w Polsce za styl i ekstrawagancję, za granicą przyjmowana była entuzjastycznie zarówno przez publiczność, jak i recenzentów. Zachwycano się jej głosem. Pisano, że jest białym krukiem wokalistyki. Śpiewała, grała w filmach i musicalach Występowała w parys...
Był najjaśniejszym celebrytą w czasach siermiężnego peerelu. Gdyby Jezus żył współcześnie, jak ja, jeździłby mercedesem, a nie na osiołku - powiadał. Jednocześnie rozdawał ubogim to, co dostał od bogatych. Janosik - z krzyżem zamiast ciupagi. Lech Wałęsa nazywał go bratem-bliźniakiem. Solidarność przez długie lata nosiła ich dwie twarze. Znał wszystkich i wszyscy znali jego. Gościł prezydentów, ale nakarmił też bezdomnego, a zabójcę księdza zaprosił na herbatę. Kochał Polskę ...
To książka o życiu i karierze wielkiej gwiazdy polskiej sceny. Villas była jak malowany ptak, nie pasowała do szarzyzny czasów PRL-u. W latach 60.–80. stała się jedną z muzycznych ikon, towarem eksportowym. Często krytykowana w Polsce za styl i ekstrawagancję, za granicą przyjmowana była entuzjastycznie zarówno przez publiczność, jak i recenzentów. Zachwycano się jej głosem. Pisano, że jest białym krukiem wokalistyki. Śpiewała, grała w filmach i musicalach. Występowała w pary...