Wiele lat krążę po orbicie poezji. Patrzę w pełne rozpaczy oczy poetów: młodych - tak trudno im się do życia przystosować, starych - życie tak szybko umknęło. Te eseje powstały z rozpaczy. Mijamy bezpowrotnie i trzeba po sobie coś zostawić. Jesteśmy tylko nikłym błyskiem w kosmosie. Może to być powodem do filozoficznych rozważań. Na swój sposób poezja to robi. A twórczość (wszelką) otwiera w jakimś sensie, mój wiersz. Tchnienie spłynie na ciebie z którymś świtemlub z którymś ...
Fenomen gór polega na zauroczeniu nimi. Otwierają nas na transcendencję. To zauroczenie - jeśli nam jest dane je zrozumieć i osiągnąć - pozostaje z reguły na całe życie. Trwa w nas jak krew i myśl. Stajemy się lepsi, uwolnieni od egzystencjalnego egoizmu. Te wiersze o tym chyba mówią. Powstawały przez wiele lat, jako efekt fascynacji górami. Przez nie patrzyłem na świat i analizowałem świat. Teraz im dziękuję za udzielenie kilku surowych i poglądowych lekcji. To jest trzecie...