„Etiuda dla wędrowca” mająca formę dłuższej opowieści jest utrzymana w konwencji baśni dla dorosłego czytelnika. Opowiada smutny i dziwny żywot Jana Grzecha, którego największym cierpieniem jest to, że nikt go nie dostrzega. Pochodzi z wielodzietnej rodziny, wychował się na wsi w biedzie, jego istnienie jest jednym z tysięcy, milionów niewartych uwagi. Jego największym marzeniem jest obdarowanie ludzi miłością. Niespodziewanie w życiu chłopaka zaczynają się dziaćdziwne rzeczy...
"Ciężkie ołowiane chmury upiornie wyglądały z zazwyczaj błękitnego nieba. Ich ponurej szarzyzny nie zdołały ukryć nawet puszyste korony kasztanowców piętrzących się blisko domostwa. Teresa przezornie zamknęła okno, bo chłód studził jej bujne myśli. Nadbiegający warkot się wzmógł. Zastygła jak rzeźba, bo usłyszała znajome charknięcie w akompaniamencie ze stukotem podobnym do galopu koni arabskich. –Przyjechałem, Tereska, cieszysz się? – Niewyraźny głos należał do jej małżonka...