Imperator Domicjan spędził poranek 18 września zasiadając w sali sądowej pałacu cesarskiego w Rzymie, rozpatrując szereg spraw, które wymagały jego uwagi. Stanowiło to jedną z podstawowych powinności władcy, z pewnością najbardziej męczącą. Pomiędzy piątą i szóstą godziną – czyli na krótko przed południem – udał się do kąpieli, po której miała nastąpić sjesta. Po drodze podszedł do niego Parteniusz, główny cubicularius, czyli pokojowiec, informując go, że jeden z wyzwoleńców ...