Moja książka zdążyła zdobyć sobie uznanie wielu osób, na których opinii mi zależało, zanim w ogóle trafiła do druku. Początkowo zamierzałem zamieścić tutaj najbardziej pochlebne słowa, które usłyszałem pod jej i moim adresem. Ostatecznie jednak stwierdziłem, że lepiej będzie, jeśli przemówi ona sama za siebie i sama siebie będzie bronić. Nie obrażę się jednak, jeśli Ty również zostaniesz jej czytelnikiem i obrońcą.
Mateusz Karmowski, autor