Lovecraft, który umierał w bólu i poczuciu niedocenienia (do samego końca posiadał niewyczerpane pokłady energii intelektualnej) nie śnił nawet, że jego opowiadania staną się przedmiotem tak intensywnej i długofalowej eksploatacji. Wydaje się, że choć opisana przez niego groza została już wielokrotnie przetworzona i przefiltrowana przez kulturę, przybierając wszelkie możliwe formy, to jej rdzeń lęk przez nieznanym dopiero teraz zaczyna być odtwarzany w utworach (także polskic...