Pierwszy raz do typowego publicznego hammamu za 10 dirhamów (około 1 euro) poszłam w wieku dziewiętnastu lat. W ten świat wprowadziły mnie moje marokańskie "siostry", u których pomieszkiwałam, zanim osiedliłam się tutaj na stałe. Dla nich od zawsze hammam stanowił nieodzowny element codziennego życia. Z kolei dla mnie pierwsze zetknięcie z tym rytuałem było czymś znacznie ważniejszym - prawdziwą inicjacją, uroczystym przyjęciem do ich społeczności.Katarzyna ŁawrynowiczWybierz...