Ta książka traktuje o mnie, o Sylwii. Gdy miałam siedem lat, jeździłam tramwajem do dziadków, żeby nie być w domu z rodzicami; nie mogłam unieść tego, jak mnie traktowali, jak wykorzystywali mnie do wszystkiego, rządzili mną. Wiele lat później uciekałam przed mężem nad morze, bo nie mogłam unieść obowiązków, które mi narzucił, ciągłego mobilizowania, jego złośliwości, niezadowolenia i lenistwa. Opisałam tu moje kroki wychodzenia z bycia zależną, podległą mojemu mężowi. Poznas...