Widziałaś, mamo?! Ale to… OLŚNIEGAJĄCE!”Niebo jest takie niebieskie, śnieg tak błyszczy, restauracje wysoko w górach takie kuszące, z fondue z roztopionego w rondelku sera i ciastem z borówkami…W książce aż się roi od zabawnych sytuacji i pytań. Co się robi ze śniegiem, kiedy nadchodzi lato? Czy z armatek śnieżnych strzela się do narciarzy? Nie brakuje też nieporozumień, gdy na przykład mama mówi: „Patrzcie, wszędzie śnieżna szata!”, a Trojaczki dochodzą do wniosku, że w góra...
Oj, to prawda! Popatrzcie tylko, co zrobiły z karteczkami samoprzylepnymi swojej mamy albo jakich innych psot się dopuściły.Nie są w stanie przejść obojętnie obok piramidy kieliszków do szampana – unicestwiają ją, wystrzeliwując korek z szampana. Kiedy mama zabiera je na dobrą pizzę z pieca opalanego drewnem, twierdzą, że wolą pizzę „z ciasta”. W zoo, przy klatce z panterami, są rozczarowane, bo chcą zobaczyć prawdziwe pantery… „różowe”! Kiedy cierpią na lekkie zapalenie uszu...
Trojaczki rzucają petardę, gdy fotograf robi zdjęcie klasowe. Na lekcjach myślą o niebieskich migdałach, bujając w obłokach. „Wcale nieprawda! Bujam się tylko na krześle!”. Zastanawiają się nad wieloma sprawami. Dlaczego to nauczycielki w szkole zarabiają, skoro pracują dzieci? Dlaczego do szkoły trzeba nosić tyle przyborów? To książka dla uczniów i dla tych dorosłych, którzy nie zapomnieli zapachu tornistra, szelestu liści kasztanów w drodze do szkoły i odgłosu kulek na szk...
Oj, mama przesadziła! Dodała kłującą papryczkę do obiadu! A na stołówce mieliśmy na deser morfinki! Ech, te nieporozumienia – ile z nimi śmiechu w dzieciństwie! W tej książeczce Trojaczki odkrywają między innymi, jak wygląda polewa z bitej śmietany, a robiąc sobie koktajl, zapominają założyć pokrywkę na blender. Psoty, zabawne scenki i dowcipne powiedzenia – każda strona skrzy się humorem.
„Razem się trzymamy, zawsze radę damy!” – tak śpiewają Trojaczki. Podczas zwiedzania zamku przymierzają zbroję rycerską, przed wyprawą do fryzjera przyklejają sobie do włosów gumę do żucia, a zimą bawią się armatkami śnieżnymi.Nigdy jednak nie zapominają o zasadach dobrego wychowania. Kiedy ich mama, bardzo zmęczona, mówi: „Mam sto lat. Tak się czuję!”, życzą jej grzecznie: „Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!”.