Tom gromadzi cztery książki wybitnego francuskiego prozaika, Marcela Schwoba (1867–1905), z którego garściami czerpał Jorge Luis Borges, którego cytował Jerzy Stempowski, którym karmił się Roberto Bolaño. Przede wszystkim mamy tu Żywoty urojone, wspaniałe krótkie prozy, korowód postaci zawieszonych między istnieniem a nieistnieniem, o których wiadomo niewiele lub zgoła nic, wyrzutków społecznych, morderców i piratów, księżniczkę indiańską Pocahontas, półboga Empedokles...