Czy bycie katolikiem oznacza coś więcej niż powstrzymanie się od czekolady czy piwa w czasie Wielkiego Postu? Nawet jeśli to jest dobre piwo albo przepyszna czekolada, odpowiedź brzmi: „Tak!”. Bo tak naprawdę jesteśmy przecież powołani do tego, żeby ci, z którymi się spotykamy, zobaczyli przez nas Jezusa. Życie katolika ma być głoszeniem Chrystusa nie tylko za pomocą słów, ale poprzez działanie. W czasach, w których „Madonna” dla wielu oznacza popową piosenkarkę, a nie Matkę ...