Każdy reportaż biograficzny to jakaś podróż po cudzym życiu, lub jak kto woli, po cudzych śladach. Dlatego obok pytania, czy warto w nią w ogóle wyruszać po tych konkretnych Leszkowych, nasuwa się jeszcze jedno bardzo ważne - o przewodnika, który nas na tę wyprawę zaprasza i w nią zabiera. Czy można mu zaufać i czy ma jakieś uprawnienia, aby nas „wciągać” w meandry duszy bohatera, przeprowadzić przez wspomnienia rodziny i przyjaciół, pokazać to co w tej wyprawie prawdziwie pi...