"Książka, którą napisałem, żeby mieć na dziwki i narkotyki" - czy to prawda, czy kolejna prowokacja Marka Raczkowskiego, jednego z najpopularniejszych rysowników? Książka do czytania i oglądania - kilkadziesiąt fantastycznych rysunków Raczkowskiego i po raz pierwszy publikowane zdjęcia z baaaardzo prywatnego archiwum.
Książka, którą napisałem, żeby mieć na odwyk Marek Raczkowski po raz kolejny odkrywa swoje wnętrze. Wyrzuca z siebie sprawy, które bolą każdego Polaka. Jednak nie każdy ma odwagę do tego się przyznać. Wybitny polski rysownik w prasie czy internecie poprzez komiksowe rysunki ironiczne komentuje rzeczywistość. W rozmowie z Magdą Żakowską interpretuje, omawia, analizuje bolączki i dylematy rodaków. In vitro, aborcja, powstanie warszawskie, LGTB, społeczność żydowska i muzułmańsk...
"Książka, którą napisałem, żeby mieć na dziwki i narkotyki" - czy to prawda, czy kolejna prowokacja Marka Raczkowskiego, jednego z najpopularniejszych rysowników? Książka do czytania i oglądania - kilkadziesiąt fantastycznych rysunków Raczkowskiego i po raz pierwszy publikowane zdjęcia z baaaardzo prywatnego archiwum.
Te historyjki tym bardziej śmieszą, im bardziej się w nie zagłębiamy - nie ma przesady w zdaniu, że od zawsze czekały na książkę. Na zły humor i polskie plagi czasem pomoże pojedynczy rysunek (na przykład ten, na którym tłum trzyma transparent z napisem „ŻĄDAMY WESOŁYCH ŚWIĄT!”). Jednak znaczna część zamieszczonych w albumie opowiastek wykracza poza nasze zwykłe doświadczenia lub w sposób przewrotny je komentuje... Autor jest laureatem nagrody specjalnej miesięc...