„Nie musi być dobrze” to książka pisana właściwie do szuflady (czy na dysk komputera). Pisanie, które miało pomóc w ogarnięciu świata zmienionego przez chorobę nowotworową. Podobnych książek czy blogów ukazało się wiele, a jednak ta wyróżnia się na tle innych pamiętników czasu chorowania. Autorka zrywa z „terrorem pozytywnego myślenia,” z powtarzaniem, że „musi być dobrze.” Choroba nie zmienia jej w karnego żołnierza odesłanego na obowiązkowy front walki z chorobą wszel...