Słyszę Cię, po podłodze stąpasz,
Tylko tu i teraz w punkt uderzasz,
Rozbierają umysł na części wspomnienia.
Słyszę Cię, gdy skórą o skórę pocieram,
Przemierzasz pokój, a ja Cię ubieram,
W tę sukienkę, to w tamtą,
Albo tylko pończochy i szpilki.
W nagości wieczornej toniki,
Myślenie o Tobie to jedna z przyjemności,
Słyszę głosy - to mój maniakalny pościg.