Ludzie bez przerwy mnie pytają, jak to się dzieje, że jeszcze żyję. Gdybym w dzieciństwie stanął pod ścianą obok innych dzieciaków z ulicy i gdybym miał wskazać tego, który dociągnie do 2009 roku, będzie miał piątkę dzieci, czwórkę wnuków, domy w Buckinghamshire i Kalifornii, na pewno nie wytypowałbym siebie, ni ch***a. A tu proszę: jestem gotów po raz pierwszy własnymi słowami opowiedzieć swoją historię. W moim życiu każdy dzień był odjechany. Przez trzydzieści lat wspomaga...
Ludzie bez przerwy mnie pytają, jak to się dzieje, że jeszcze żyję. Gdybym w dzieciństwie stanął pod ścianą obok innych dzieciaków z ulicy i gdybym miał wskazać tego, który dociągnie do 2009 roku, będzie miał piątkę dzieci, czwórkę wnuków, domy w Buckinghamshire i Kalifornii, na pewno nie wytypowałbym siebie, ni ch***a. A tu proszę: jestem gotów po raz pierwszy własnymi słowami opowiedzieć swoją historię. W moim życiu każdy dzień był odjechany. Przez trzydzieści lat wspomaga...
Zrozumcie jedno. Wasz aptekarz nie połknął szerszenia, gnając z prędkością 70 mil na godzinę. Nie przeżył (dwukrotnie) śmierci klinicznej. Nie był głową najbardziej wykolejonej rodziny w całej zachodniej cywilizacji. Nie brał tygodniami zastrzyków przeciwko wściekliźnie (po nieporozumieniu z nietoperzem). Nie został omyłkowo uznany za chorego na parkinsona. Nie złamał karku po wywrotce na quadzie. Nie przeżył bezpośredniego (no, prawie) zderzenia z samolotem. Nie przetestował...