Miłość w kratach oczu” nie będzie najpiękniejszą historią, jaką przeczytasz w swoim życiu. Ta książka jest momentami bardzo brudna, zimna, wręcz oschła i szorstka. Mimo to ta opowieść jest nam potrzebna, aby ruszyć z miejsca i iść dalej, żeby nauczyć się patrzeć głębiej. „Za to, jak tańczysz i gotujesz, oraz że śpiewasz, gdy nakładasz make–up. Za to, jak drapiesz się po czubku nosa. Za twoje zielone oczy, które non stop pobłyskują. Za to, że się uśmiechasz, gdy ci się teraz ...