Tytuł książeczki trzeba czytać w całości, wraz z podtytułem, co pozwoli uniknąć niewłaściwie skierowanych oczekiwań. Nie jest ona „mszalikiem” sensu stricto, nie zawiera całości tekstów mszalnych (choćby tylko części stałych), nie stanowi szczegółowej praktycznej pomocy w aktywnym włączeniu się w akcję liturgiczną. Zgodnie z tym, co zapowiada podtytuł, jest to podążające za tokiem tej akcji jej objaśnienie, połączone z sugestiami co do wzbudzanych wewnętrznych intencji i/lub ...