Ruszając na wyprawy w Himalaje i Karakorum godzili się na wyrzeczenia, zimno, głód, chorobę wysokościową, ale przecież nikt z nich nie myślał o ostatecznym. O tym, że zapuszczając się w strefę śmierci, może już z niej nie wróci. Niebosiężne szczyty - wśród nich Lhotse, K2, Annapurna Południowa, Broad Peak… Niezwykli ludzie - jak Stanisław Latałło, Andrzej Bieluń, Barbara Kozłowska czy Łukasz Chrzanowski… Los splótł ich ze sobą - człowieka i górę - na zawsze. Jaka była ta ...
Ruszając na wyprawy w Himalaje i Karakorum godzili się na wyrzeczenia, zimno, głód, chorobę wysokościową, ale przecież nikt z nich nie myślał o ostatecznym. O tym, że zapuszczając się w strefę śmierci, może już z niej nie wróci. Niebosiężne szczyty - wśród nich Lhotse, K2, Annapurna Południowa, Broad Peak… Niezwykli ludzie - jak Stanisław Latałło, Andrzej Bieluń, Barbara Kozłowska czy Łukasz Chrzanowski… Los splótł ich ze sobą - człowieka i górę - na zawsze. Jaka była ta osta...
Zastępowałem emocje picia endorfinami, wkładałem buty biegowe i wychodziłem z domu. Biegałem z zerwanym ścięgnem Achillesa, z biegunką, w gorączce. Inni się zatrzymują. Mają idealne usprawiedliwienie. Ciężko znaleźć kogoś, kto powie: Biegnij, przełam to! A ja uważam, że trzeba przekraczać siebie. Bo ludzki organizm nie jest do końca zbadany. To jakieś domysły lekarzy, że możemy tyle i ani trochę więcej. Z przyjemnością im zaprzeczam.