Problematyką rodzicielstwa zastępczego interesuję się z trzech powodów. Po pierwsze, od kilku już lat pracuję jako koordynator rodzinnej piczy zastępczej, dzięki czemu mam możliwość przyglądania się trudom i radościom rodziców zastępczych i dzieci powierzonych ich opiece. Po drugie, pełnię funkcję kuratora społecznego w sądzie rodzinnym, wobec czego perspektywa mojego przyglądania się uległa poszerzeniu także o ten aspekt. Wreszcie po trzecie, sam miałem okazję być rodzicem ...