Chathrand, jak statki z zarazą z dawnych czasów, przybywa przystrojony w pokojowe barwy, ale w jego ładowni powietrze huczy od zła. Kiedy pierwszy raz podniósł kotwicę w Etherhorde, pół świata stąd, w sercu wrogiego kraju, wiedziałem, że niesie ze sobą zagrożenie. Z każdą przebytą milą czułem, jak groźba przybiera na sile. Misja była od początku kłamstwem. Wspaniały statek Chathrand, który rzekomo miał wypłynąć na wody, by przynieść kres stuleciom wojen, od początku był narzę...