Pierwszy chłopak, w którym się zadurzyłam, skończył tragicznie. A potem zakochałam się w jego bracie. Nie powinnam była zjawić się na tym dachu w walentynki. Podobnie jak Kellan Marchetti, szkolne dziwadło. Spotkaliśmy się nad przepaścią, zdecydowani zakończyć – każde swoje – życie. O dziwo poszarpane nitki naszych dramatów splątały się i utworzyły nieprawdopodobną więź. Zrezygnowaliśmy ze skoku i uzgodniliśmy, że będziemy się spotykać w każde walentynki, aż do końca liceum....