„Są tylko cztery ściany i okno, do którego zbliżyć się nie wolno, i ja, i mój ból, ja i moje cierpienie, ja i sieroctwo moje. I sączy się kropelkami żrącego serca jadu przekorny, wrogi czas. Tężeją w miejscu dni, w napięciu rozpaczliwego wyczekiwania. Spędzam tygodnie, leżąc na tapczanie jak porzucony i zapomniany łachman, histerycznie rozedrgany kłębek nerwów” – napisał w swoim dzienniku ukrywający się po aryjskiej stronie Sewek Okonowski. Autor, w dramatyczny sposób rozdzie...