Fenomenem krakowskiej sceny neoawangardy wydaje się „horyzontalne” unieważnienie sprzeczności między lokalnością a poszerzonym polem uczestnictwa w światowym życiu artystycznym i debacie intelektualnej. Endemiczne dla Krakowa postawy i zjawiska w sztuce wydają się tym lepiej wpisywać w ponadlokalny dyskurs sztuki, im bardziej ujawniają charakter „Kraków-specific”. Jest tak być może dlatego, że splot między awangardą a tradycjonalizmem czy między konserwatyzmem a niezależności...