„Podwójne zęby Szalonego Carla. Szkice z frontu” Dariusza Sośnickiego to książka o przeżywaniu wspólnoty poprzez doświadczenia literackie. Autor z pasją zabiera nas na spotkania z poezją Marcina Świetlickiego, mniej znaną twórczością Wisławy Szymborskiej, prozą „trochę dziwnego chłopaka” Maksa Blechera, Tove Ditlevsen, Doroty Kotas, Wioletty Grzegorzewskiej czy Mateusza Górniaka. Sośnicki zastanawia się też nad samą ideą eseju. I nic nie jest tu ani proste, ani oczywiste....
"Podwójne zęby Szalonego Carla. Szkice z frontu" Dariusza Sośnickiego to książka o przeżywaniu wspólnoty poprzez doświadczenia literackie. Autor z pasją zabiera nas na spotkania z poezją Marcina Świetlickiego, mniej znaną twórczością Wisławy Szymborskiej, prozą „trochę dziwnego chłopaka” Maksa Blechera, Tove Ditlevsen, Doroty Kotas, Wioletty Grzegorzewskiej czy Mateusza Górniaka. Sośnicki zastanawia się też nad samą ideą eseju. I nic nie jest tu ani proste, ani oczywiste....
Każda z książek Sośnickiego jest innym fragmentem mapy. Państwo P., jak łatwo się domyślić, to obszar językowy zwany Polską, “ten kraj”, napisany kiedyś Norwidem, pozostający w ciągłym ruchu. Sośnicki śledzi tektonikę języka, erozję znaczeń, zdobywa się na dystans do państwa P., żeby móc znów za nim tęsknić.
Precyzja tomu "Spóźniony owoc radiofonizacji" widoczna jest od pierwszego wiersza, w którym zarysowany zostaje charakter książki oraz relacji z czytelnikiem. Autor zaprasza do swojej poezji jako "widmowego domu", bo choć osadzona jest w rzeczywistości, to jednak przedstawiony w niej konkret istnieje wyłącznie w języku, w wyobraźni. Wiersz, podobnie jak radio, staje się otwarciem na świat i za swój cel obiera ludzkie poznanie. Potwierdzenie tego znajdziemy także w języku tomu ...