Książka prezentuje sylwetki ludzi, którzy – mówiąc eufemistycznie – na co dzień nie przejmowali się przesadnie moralnością… Chodzi więc zarówno o bumelantów, którzy żyli kosztem innych lub uruchamiali rozmaite kombinacje, by nie pracować, jak i o postacie szeroko rozumianego półświatka, ale – poza wyjątkowymi przypadkami – raczej nie o zwykłych przestępców, których upamiętniają co najwyżej kartoteki wymiaru sprawiedliwości. To najczęściej indywidua, które funkcjonowały bądź f...