Szósty tom „Tamtego Lwowa” ukazał się po raz pierwszy w 1994 roku. We wstępie Witold Szolginia pisał: Szósty i ostatni tom „Tamtego Lwowa” zatytułowałem niezbyt pomysłowo i nie za bardzo powabnie – po prostu ROZMAITOŚCI. Ten wybitny i uwielbiany przez tysiące czytelników piewca Lwowa pomylił się w tym zdaniu aż dwa razy. Szósty tom nie był ostatni, ukazały się bowiem jeszcze dwa kolejne, zamykając opowieść o tamtym Lwowie w ośmioksięgu. A podtytuł Rozmaitości niezwykle trafni...
Święto Bożego Ciała corocznie kojarzy mi się z tą właśnie wspaniałą lwowską świątynią: kościołem OO. Dominikanów w samym niemal sercu Lwowa. Dlaczego? To łatwe do zrozumienia dla każdego z lwowian pamiętających, że świątynia ta jest pod wezwaniem właśnie Bożego Ciała. Ilekroć więc tylko usłyszę lub w moich myślach pojawią się owe dwa słowa: "Boże Ciało", tylekroć natychmiast w mojej tak bardzo po lwowsku wszystko kojarzącej pamięci zjawia się ów cudowny, przepiękny rokokowy k...
Czternaście budowli, czternaście fascynujących opowieści architekta i lwowskiego guru w tej dziedzinie. Witold Szolginia zabiera słuchaczy w niezwykłą podróż po świecie architektury, historii i sztuki. Nagranie przybiera formę wykładów, w których poznajemy losy budynków uznanych przez autora za cuda architektury. Opisy te obfitują w informacje z zakresu urbanistyki, budownictwa, ornamentyki. Szolginia jako popularyzator wiedzy z zakresu architektury opowiada o wszystkim w ba...
Kolejna książka Witolda Szolgini (1923–1996), jednego z największych znawców Lwowa. Tym razem wraz z Autorem spacerujemy po najważniejszych placach i ulicach Lwowa. W książce znajdziemy szczegółowy opis budynków z uwzględnieniem funkcji jaką pełniły w okresie międzywojennym. Można się też przenieść na lwowski Rynek w dzień targowy, czy kupić używaną książkę na Krakidałach. Do 2 tomu Tamtego Lwowa dołączony jest reprint planu Wielkiego Lwowa z 1937 r. z dokładnym indeksem ulic...
Chciałbym, aby ta oto książka pełniła rolę swoistego zwierciadła odbijającego wizerunek Lwowa naszej pamięci. Piszę "naszej", gdyż książka jest zaadresowana i przeznaczona przede wszystkim dla nas wszystkich stamtąd - spod Wysokiego Zamku i znad dziwnej, niewidzialnej rzeczki Pełtwi (której, prawdę powiedziawszy, wcale dziś już nie ma...).
Od Autora - fragment