Stockinger miał ze sobą siekierę, więc bez problemu wyrąbał na środku stawu przerębel, w którym wylądowały beczki. Chlupot zatapianego złota, które poszło na samo dno, jeszcze długo szumiał w uszach Renna. *** Edwin miał tego wieczoru nadzieję, że wreszcie jego serce upolowało to, czego tak bardzo pragnął. Wbrew wszystkim przeciwnościom, wbrew wojnie, wbrew niemal pewnemu sprzeciwowi jego rodziny, wbrew nazistom. Postanowił walczyć o swoją miłość. *** – To jakieś brednie... –...