W tym krytycznym momencie, wiadomość o przybyciu Napoleona na pole bitwy, rozniosła się natychmiast i spowodowała zadziwiający efekt, wywołując entuzjazm zarówno u młodych jak i starych żołnierzy. Nowina ta podniosła na duchu dowódców. „Żaden ranny nie przeszedł przed Napoleonem nie pozdrowiwszy go okrzykiem Niech żyje Cesarz! Nawet ci, którzy stracili rękę lub nogę, kierowali się w jego stronę, składając mu podobny hołd. Sam na własne uszy słyszałem okrzyki tych na wpół żywy...