Jest tutaj duch Złotego Chłopca, który lubi czerwoną fantę. Jest miasto Pattaya, które wyrosło na wojnie i seksie ("Pięć dni miłości po pół roku śmierci!"). Jest Voramai, która pierwszy raz ogoliła głowę, kiedy jej córka Chatsumarn miała jedenaście lat. I inne szafranowe mniszki, których oficjalnie nie ma, chociaż przecież są. Jest Poo, którą w jej kuchni w slumsie w Bangkoku odwiedził Jamie Oliver.Są i inne tajskie kobiety, które powinny być "...
Niektórzy mówią, że świat taki, jaki znamy, dobiega końca. Ale są przecież jeszcze inne światy – tylko w Europie da się znaleźć ich setki. Można powiedzieć o nich „komuny” (chociaż to słowo kojarzy się z rozczarowaniem pokolenia lat 60.) albo „społeczności utopijne” (to termin dla tych, którzy lubią patos). Niektórym wystarcza po prostu słowo „społeczności” (przywodzi na myśl grupę sąsiadów, którzy wspólnie urządzają przydomowy ogródek). U ich zarania są podobne problemy: kry...
W najnowszym numerze polecamy szczególnie teksty, w których:– Urszula Jabłońska pyta, czy da się podróżować odpowiedzialnie,– Julia Lachowicz-Nowińska przygląda się Kalifornii, w której katastrofa klimatyczna już jest,– Maria Hawranek i Szymon Opryszek piszą o turystyce, która zabiera nasz świat,– Kamil Fejfer analizuje problem rynku jednego zwycięzcy.
W tym miesiącu szczególnie polecamy materiały, w których:rozmawiamy z Krystyną i Stefanem Chwinami o recepcie na udany (50-letni!) związek,Ronan Farrow opowiada o koszmarze kurateli Britney Spears,Oksana Zabużko analizuje, co fantazje seksualne mówią o naszych narodach,Kate Crawford sprawdza, jak sztuczna inteligencja odczytuje ludzką mimikę,Marta Zabłocka („Życie na kreskę”) publikuje komiks o życiu pośmiertnym naszych domowych zwierząt.Ponadto w numerze znajdziesz opowiadan...
Niektórzy mówią, że świat taki, jaki znamy, dobiega końca. Ale są przecież jeszcze inne światy – tylko w Europie da się znaleźć ich setki. Można powiedzieć o nich „komuny” (chociaż to słowo kojarzy się z rozczarowaniem pokolenia lat 60.) albo „społeczności utopijne” (to termin dla tych, którzy lubią patos). Niektórym wystarcza po prostu słowo „społeczności” (przywodzi na myśl grupę sąsiadów, którzy wspólnie urządzają przydomowy ogródek). U ich zarania są podobne problemy: kry...
Z najnowszego numeru szczególnie polecamy Ci materiały, w których: Karolina Wigura pisze o tym, co pomoże nam bardziej: gniew czy empatia, Zuzanna Kowalczyk zastanawia się, czy śmiech ma moc obalania reżimów, sprawdzamy, ile kosztuje karmienie sztucznej inteligencji, kreślimy portret Jordana Petersona, który powraca z nową książką.
Jest tutaj duch Złotego Chłopca, który lubi czerwoną fantę. Jest miasto Pattaya, które wyrosło na wojnie i seksie (""Pięć dni miłości po pół roku śmierci!""). Jest Voramai, która pierwszy raz ogoliła głowę, kiedy jej córka Chatsumarn miała jedenaście lat. I inne szafranowe mniszki, których oficjalnie nie ma, chociaż przecież są. Jest Poo, którą w jej kuchni w slumsie w Bangkoku odwiedził Jamie Oliver. Są i inne tajskie kobiety, które powinny być ""jak porządnie złożony ...
Kiedy walczą mężczyźni, wybuchają bomby i latają koktajle Mołotowa. Kiedy walczą mężczyźni, rozbrzmiewają fanfary i przypinane są ordery. Walka mężczyzn tworzy historię, o której można przeczytać w tysiącach książek. A walka kobiet? Wiele z nich prowadzi swoją walkę po cichu. Łączniczki z powstania warszawskiego walczą o to, by nie być zapamiętane jako seksowne „pin-up girls” na gruzach Warszawy. Żołnierki w Afganistanie muszą mier...
Niektórzy mówią, że świat taki, jaki znamy, dobiega końca. Ale są przecież jeszcze inne światy – tylko w Europie da się znaleźć ich setki. Można powiedzieć o nich „komuny” (chociaż to słowo kojarzy się z rozczarowaniem pokolenia lat 60.) albo „społeczności utopijne” (to termin dla tych, którzy lubią patos). Niektórym wystarcza po prostu słowo „społeczności” (przywodzi na myśl grupę sąsiadów, którzy wspólnie urządzają przydomowy ogródek). U ich zarania są podobne problemy: kry...
W ciągu ostatnich niemal czterystu lat człowiek zdecydowanie staniał. W siedemnastowiecznym Syjamie zdrowy dorosły mężczyzna kosztował ponad dwieście bahtów, natomiast ryż praktycznie nie miał ceny. W XIX wieku mężczyzna kosztował szesnaście ton ryżu, kobieta dwanaście, dziecko osiem. Dzisiaj cena człowieka waha się w granicach od dziesięciu do trzydziestu tysięcy bahtów. To cena maksymalnie tony ryżu. Tajlandia jeszcze w 2015 roku znajdowała się na trzecim, najniższym po...