Drogi Karolu, Twoja autobiografia jest bardzo ciekawa, nie przez egotyzm, w takim utworze oczywisty, lecz przez ciepłą tonację uczuciową, w której umiejętnie wysławiasz niezbędną wiedzę rzeczową i oddajesz dramaturgię ludzi i czasów. To parę pokoleń i szmat dwudziestego wieku od opatowskiego sztetla, przez proletariacką Łódź, przedwojenne komunistyczne jaczejki, wojnę światową i zagładę Żydów, Polskę powojenną, jej stalinizm i rewizjonizm, aż po wyjazd do nowoczesnego Izraela...