Opis treści
Mówią, że z rodziną dobrze wychodzi się tylko na zdjęciu… Nie z tą!
Mówią, że z rodziną dobrze wychodzi się tylko na zdjęciu… Nie z tą!
Zresztą spróbujcie ustawić klan Koźlaków do fotografii. Powodzenia!
Koźlaczki – wiedźmy, kobiety magiczne i sarkastyczne, nie poprzestają na półśrodkach i kiedy trzeba, idą na całość. Są nieobliczalne, ale mieszkańcy Zielonego Jaru wiedzą, że zawsze mogą na nie liczyć.
A każda z nich może liczyć na resztę rodziny. Na dobre, złe i to szalone pomiędzy.
Do kogo zadzwonisz, gdy twój krewny na łożu śmierci wyzna, że przegrał duszę w szulerni demonów?
Jak zmienić chłopaka w kozę i z powrotem?
Jakim cudem ogar piekielny reaguje na „kici, kici”?
Czy w tej rodzinie „i żyli długo i szczęśliwie” jest w ogóle możliwe bez małej katastrofy?
Długo wyczekiwana książka o nietuzinkowym klanie Koźlaków, znanych z opowiadań w antologiach Dynia i jemioła, Harda Horda i Idiota skończony.
W Zielonym Jarze nie zdołacie się nudzić. Narcyza Koźlak nigdy na to nie pozwoli.
mysilicielka 25-02-2021
Na „Cud miód malina” natykałam się wszędzie, a ilość pozytywnych recenzji jest już chyba nieskończona. Nie ma co się dziwić, Koźlaczki, jak samo nazwisko wskazuje, są urocze, zadziorne i magiczne. Ze zbiorem zapoznałam się w formie audiobooka, co było świetną decyzją, bo lektorka Zuzanna Galia wykonała swoją robotę znakomicie. Warto jednak sięgnąć też po papierową wersję, którą zdobią jak zawsze niesamowite rysunki Magdaleny Babińskiej. Polecam taką przygodę każdemu, kto ma ochotę zapoznać się z tym rodem fantastycznych polskich wiedźm. Nie trzeba znać innych książek autorki, żeby dobrze się bawić. Tylko uważajcie, bo to jazda bez trzymanki.
Czytelnik 01-02-2021
Fajna, ciepła, rodzinna. Czyta się bardzo szybko i przyjemnie.