Opis treści
PRZYSZŁOŚĆ, KTÓRA DZIEJE SIĘ TERAZ. LITERACKA WERSJAŚWIATA Z BLACK MIRROR
„Wielogłosowa podróż przez Amerykę, w której panuje złowroga technologia”.
Margaret Atwood
„Tak jakby Egan skompresowała na pendrivie wielką XIX-wieczną powieść”.
„The New York Times”
NIGDY NIE UFAJ DOMKOWI Z PIERNIKA…
Bix, półbóg technologii, chciał odzyskać wspomnienia z pewnego dnia swojej młodości. Stworzył aplikację, która podbiła świat. Dzięki programowi Poznaj swoją podświadomość użytkownicy mogli uzyskać nieograniczony dostęp do wspomnień innych. Musieli jedynie wgrać swoją pamięć – i robili to chętnie, niczym dzieci wchodzące do domku Baby Jagi. Bo zbiorowość jest jak grawitacja: prawie nikt nie potrafi jej się oprzeć – aż w końcu poddajemy się jej całkowicie. A potem już nie ma odwrotu.
W „Domu z piernika” Laureatka Pulitzera przygląda się rzeczywistości, u progu której stoimy jako ludzkość.
KSIĄŻKA ROKU według:
New York Timesa, Guardiana, Entertainment Weekly, Vanity Fair, Vogue’a.
Urzekła też Baracka Obamę.
„Jennifer Egan po mistrzowsku pokazuje, w jaki sposób sztuczna inteligencja i media społecznościowe radykalnie zmieniają nasze postrzeganie prywatności i wolności. Jako specjalistka w dziedzinie AI jestem pod wrażeniem sposobu, w jaki Egan wykorzystuje swoje doświadczenia i obserwacje z czasów związku ze Steve'em Jobsem, by stworzyć przekonujący i głęboko ludzki portret naszej współczesności. Ta powieść rzuca wyzwanie czytelnikowi i zmusza go do szukania różnicy między człowiekiem a jego cyfrowym alter ego oraz każe zastanowić się nad tym, jak świat nowych technologii definiuje nasze człowieczeństwo”.
- Aleksandra Przegalińska
„Jennifer Egan po mistrzowsku pokazuje, w jaki sposób sztuczna inteligencja i media społecznościowe radykalnie zmieniają nasze postrzeganie prywatności i wolności. Jako specjalistka w dziedzinie AI jestem pod wrażeniem sposobu, w jaki Egan wykorzystuje swoje doświadczenia i obserwacje z czasów związku ze Steve'em Jobsem, by stworzyć przekonujący i głęboko ludzki portret naszej współczesności. Ta powieść rzuca wyzwanie czytelnikowi i zmusza go do szukania różnicy między człowiekiem a jego cyfrowym alter ego oraz każe zastanowić się nad tym, jak świat nowych technologii definiuje nasze człowieczeństwo”.
- Justyna Sobolewska
*
„Domek z piernika”, Jennifer Egan – jak czytać ebook?
Ebooka „Domek z piernika”, tak jak pozostałe książki w formacie elektronicznym przeczytacie w aplikacji mobilnej Woblink na Android lub iOS lub na innym urządzeniu obsługującym format epub lub mobi - czytnik ebooków (Pocketbook, Kindle, inkBook itd.), tablet, komputer etc. Czytaj tak, jak lubisz!
Zanim zdecydujesz się na zakup, możesz również przeczytać u nas darmowy fragment ebooka. A jeśli wolisz słuchać, sprawdź, czy książka jest dostępna w Woblink także jako audiobook (mp3).
Senga 13-06-2024
Senga 13-06-2024
Na pierwszy rzut oka "Domek z piernika" brzmi jak intrygująca future dystopia, w iście ballardowskim stylu, o przyszłości wcale nie tak odległej i całkiem prawdopodobnej, przy której można zarwać wieczór. Tyle tylko, że zamiast trzymającej w napięciu opowieści Jennifer Egan serwuje nam totalny chaos. Powieść Jennifer Egan nie ma linearnej fabuły, narracja skonstruowana jest z wielu krótkich rozdziałów/opowiadań rozgrywających się w różnych, dowolnie po sobie następujących planach czasowych, z których każdy napisany jest z perspektywy innej bohaterki/bohatera, a wielogłos wybrzmiewa w pierwszej, drugiej, trzeciej osobie, jeden rozdział jest nawet skonstruowany z maili wymienianych chyba pomiędzy 8 postaciami. Ten bałagan był dla mnie ogromnie przytłaczający, często nie rozumiałam dlaczego Egan opisuje akurat to zdarzenie, jaki jest jego związek z pozostałymi, po co podaje mi tyle szczegółów, czemu to wszystko ma służyć i nie dowiedziałam się tego aż do końca (do którego, pomimo notorycznego zasypiania nad czytnikiem jakoś dotrwałam). Wątki dystopijne były zupełnie poboczne, główny obszar, który ta książka opisuje to warstwa obyczajowa i relacyjna. Autorce nie udało się mnie zaciekawić - chociaż historie kilku bohaterów były barwne i czytałam je przyjemnością, wiele było nudnych i dla mnie zupełnie zbędnych, wybijających z rytmu, Jeśli celem Jennifer Egan było odtworzenie w powieści tego jak funkcjonujemy w świecie mediów społecznościowych, chaosu informacyjnego, bombardowania treściami, nadmiarowości wszystkiego, niemożliwości selekcjonowania oglądanych komunikatów, to świetnie jej się udało. Ja w literaturze szukam raczej ucieczki od tego szalonego świata, więc choć doceniam, to książka nie dla mnie.
Opinia nie jest potwierdzona zakupem