Opis treści
Grandhotel nawiązuje do najlepszych tradycji czeskiej literatury – twórczości Bohumila Hrabala i Josefa Škvoreckiego. W oryginalny sposób łączy lekkość stylu, humor i anegdotyczność narracji z trudną tematyką historii środkowoeuropejskiej.
Pomiędzy ziemią a niebem, w hotelu – cudzie architektury na szczycie góry Ještěd, nad Libercem rozgrywa się akcja powieści nad chmurami. Fleischman, trzydziestolatek bez imienia, cierpi na specyficzną przypadłość: niemożność osiągnięcia czegokolwiek. W zasadzie nic go nie wyróżnia. Nigdzie nie był, niczego nie dokonał. Podczas wizyt u psychologa usiłuje przeanalizować swoje życie, choć zdecydowanie lepiej rozumie pogodę, która według niego rządzi światem. Obserwując niebo z tego niezwykłego szczytu zrozumie, że jedyna droga do szczęścia wiedzie przez chmury…
Grandhotel nawiązuje do najlepszych tradycji czeskiej literatury – twórczości Bohumila Hrabala i Josefa Škvoreckiego. W oryginalny sposób łączy lekkość stylu, humor i anegdotyczność narracji z trudną tematyką dwudziestowiecznej historii środkowoeuropejskiej. Autor nie waha się dotknąć czeskiego tabu wypędzenia Niemców Sudeckich po II wojnie światowej. Ukazuje też ostatnie przemiany ustrojowe i nową rzeczywistość, w której niekoniecznie każdy potrafi znaleźć swoje miejsce. Książka otrzymała w 2007 r. Nagrodę Czytelników w prestiżowym konkursie Magnesia Litera.
Historia Fleischmana powstała na potrzeby filmu Grandhotel (2006) w reż. Davida Ondříčka (autora m.in. kultowych Samotnych). Książka nie jest scenariuszem literackim, ani film nie stanowi adaptacji powieści. Jednak zarówno w filmie, jak i w powieści wciąż pozostajemy w tym samym świecie pełnym ludzkich emocji.
„Grandhotel”, Jaroslav Rudiš – jak czytać ebook?
Ebooka „Grandhotel”, tak jak pozostałe książki w formacie elektronicznym przeczytacie w aplikacji mobilnej Woblink na Android lub iOS lub na innym urządzeniu obsługującym format epub lub mobi - czytnik ebooków (Pocketbook, Kindle, inkBook itd.), tablet, komputer etc. Czytaj tak, jak lubisz!
Zanim zdecydujesz się na zakup, możesz również przeczytać u nas darmowy fragment ebooka. A jeśli wolisz słuchać, sprawdź, czy książka jest dostępna w Woblink także jako audiobook (mp3).
Jarek 31-12-2020
Jarek 31-12-2020
U nas, w literaturze przyjęło się kreować główną postać powieści na herosa który omalże góry przenosi. Obecnie krajowi literaci zdryfowali nieco od Sienkiewiczowskich schematów à la Wołodyjowski, czy innych nieskazitelnych Zbyszków... Za to raczą nas obficie zołzowatymi prawniczkami, społecznie wykastrowanymi eks-stróżami prawa, czy też dzielnymi czarownikami. Jednakowoż zawsze w ten czy inny sposób, postaci te wpisują się w schemat jakiejś takiej heroicznej wyjątkowości... Natomiast Czeski zaklinacz liter, w przeciwieństwie do krajowego, stał się piewcą... przeciętności, można by rzec swoistego anty-bohaterstwa. Dajmy na to taki Hrabal, opowiadał nam o zgniataczach papieru którym niejako przydarza się życie, o pracownikach kolei którym przydarza się śmierć, o narodzie któremu przydarzyła się okupacja, który z niewiadomych dla niego powodów potknął się o trwający pół wieku komunizm i nawet miłość w wydaniu czeskim, cóż... po prostu się przydarza. Ale ten Czeski Antybohater, jest jak antymateria, antymateria eksplodująca po zetknięciu z naszym umysłem, sprawiająca że zaczynamy dostrzegać niezwykłość, w rzeczach zazwyczaj zwykłych. I taki właśnie jest Fleischman, antybohater bez imienia, z głową bezustannie pogrążoną w chmurach, próbujący ogarnąć własne traumy, próbujący ogarnąć własne życie... jak ja, jak Ty, jak Ona... Tak mamy tu w naszym środku europy wiele traum i o tym też jest ta książka. Jaroslav Rudiš piórem niezwykle lekkim i wprawnym, niczym nożem wykroił nam ten czeski kawałek Sudetów i łyżeczka po łyżeczce obnażył głęboko w nim zakopane ludzkie emocje. Cierpienie opuszczonego, zniewolonego narodu, wściekłość i rozpacz wypędzonych, gorycz i bezsilność w obliczu wschodniej potęgi, konformizm i kolaborację tych co utracili nadzieję i wreszcie tęsknotę za czasem utraconym... Niby to wszystko inne, a jednak jakże znajome... Serdecznie polecam!
Opinia nie jest potwierdzona zakupem